Ruszyłyśmy. Wreszcie. Rodzice zaczęli rozmawiać, a ja i Edi włożyłyśmy słuchawki do uszu i zaczęłyśmy słuchać "Keep Smiling"...
~Edyta:
~Edyta:
Przez dobrą godzinę słuchałyśmy playlisty "BaM". W końcu rodzice Majki postanowili zrobić postój. Staliśmy na Orlenie (stacja benzynowa). ...Jezu, ale jestem zmęczona... mam nadzieję, że już nie długo dojedziemy do hotelu...
- Edi. Jeszcze 30 min do Poznania. Już nie mogę się doczekać, kiedy będziemy w hotelu. - Maja cała promieniowała radością.
- Może pójdziemy się czegoś napić? - zaproponowałam.
- Oki. - Majka znowu się uśmiechnęła. Razem wypiłyśmy napój i poszłyśmy do samochodu.
~Maja:
Wsiadłam do auta razem z Edi. Moi rodzice jedli jeszcze obiad. Siedziałyśmy w ciszy.
- Może poćwiczymy piosenkę? - zapytała mnie Edi.
- A na Young Starsie zaśpiewamy Stay Young, dobrze?
- Możemy... - odpowiedziała Edi.- Ale tu czeka nas mega dużo pracy. - oznajmiła z powagą. A ja? No cóż co ja mogłam robić... Zaczęłam się śmiać. ...Edi powiedziała to tak poważnie. Hahaha ona i powaga. No nie wierzę... Edyta spojrzała na mnie wzrokiem "Przestań debilu".
- Dobra, to ćwiczymy? - zapytałam próbując się uspokoić.
- Tak. - powiedziała.
Ćwiczyłyśmy tak, aż do końca drogi.
~~*~~
- No nareszcie jesteśmy. - oznajmił tata.
- Ten hotel ma 5 gwiazdek. Cudny jest...
- Charlie by nie pogardził...- powiedziała cicho Edi, a moja mama uśmiechnęła się.
- Mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z windy... - zmartwiłam się.
- Ej nie łam się...! - pocieszyła mnie Edi. ...Tak, Edi Super Pocieszyciel... Hahaha...
- Mamy pokoje na 1 piętrze. - oznajmił tata.
- Jak pokoje? - zdziwiłam się.
- No wy razem macie pokój 2 osobowy i my razem z mamą również... każdy pokój ma łazienkę. Jak będziecie głodne to w każdym jest także telefon, z którego możecie dzwonić do recepcji i zamawiać posiłki. Z góry mówię, że za tydzień, po festynie jedziemy do Warszawy.
- To wspaniale. - powiedziałam biorąc walizkę.
~Edyta:
Jak tu pięknie... Rodzice Majki mają gust. Rozejrzałam się po holu hotelowym. Był po prostu idealny. Wzięłam walizkę i pobiegłam za Mają.
~~*~~
Jezu, dopiero co tu przyjechałyśmy, a dzisiaj już się pakujemy. Teraz szybko na Young Stars, a po nim na krótki wywiad i do Wawy.
- Spakowałaś się już? - zapytała mnie Maja. - Ja już jestem.
- Pomożesz mi? - zapytałam.
- Jasne - szybko odpowiedziała Majka. Ta to ma za dużo tej energii, znam ją prawie 6 lat, ale nigdy nie widziałam jej zmęczonej. Po około godzinie skończyłyśmy się pakować (znaczy ja skończyłam z pomocą Maji).
~~*~~
(Young Stars Festival-10:00)
- Jesteśmy już pod sceną. Zaraz wchodzimy. - zagadałam do Maji próbując opanować tremę. - Wiesz chciałabym mieć kogoś, kto podszedł by do mnie i mnie przytulił.
~Maja:
- Ja też. - rozkojarzyłam się, jednak szybko się ogarnęłam podbiegłam do Edi i ją przytuliłam. - No ja jestem tą osobą. - a ona na moje słowa zaczęła się śmiać. - Moi rodzice siedzą gdzieś na widowni. Trochę się przed nimi stresuję...A ty, boisz się? - ale ona nie zdążyła mi odpowiedzieć, bo musiałyśmy już wejść na scenę. To teraz nie ma odwrotu...
(w tym samym czasie- Irlandia)
~Charlie:
- Już za chwile wchodzimy na scenę. To pierwszy koncert na trasie po Europie. Boję się... Czasem chciałbym mieć przy sobie osobę, która ze względu na wszystko mnie pokocha i będzie ze mną na dobre i na złe.
- Ja też...- rozkojarzył się Leo, ale po chwili uśmiechną się i powiedział - Właź na scenę, nasze królewny czekają. - ...ale przecież królewna może być tylko jedna, bo mam tylko jedno serce. Dobra to już pora zacząć śpiewać...hehe... Charlie dawaj... Nie myśl teraz o laskach... Może się kiedyś uda znaleźć tą jedyną. Musi się udać... Ale teraz skupmy się na muzyce...
~Leondre:
Nie umiem udawać. Też brakuje mi takiej osoby, takiej, która zarażała by entuzjazmem, kochała mnie za mój charakter i była ze mną na dobre i na złe... Ale póki co to chyba takiej nie ma... Kolejny koncert w Polsce... Może tam kogoś poznam? Ale wątpię...
~~*~~
~Maja:
Ale rozkręciłyśmy imprezę! Bosko...!
- Majka... Majka, możemy przeprowadzić z tobą wywiad?
- Jasne...- podbiegłam do dziennikarza ciągnąc za sobą Edi.
- Jak się czułyście na scenie?
- Dobrze.- ...Nie pogardzę... hahaha...
- Było wspaniale.- dodała Edi.
- Gdzie nauczyłaś się rapować?
- Edi mnie nauczyła, chociaż sama nie umie!- zaśmiałam się.
- Edi naprawdę cudnie śpiewasz, widać, jesteś ta poważniejsza. Mam pytanie planujecie nagranie płyty?
- Co? Nie... Nie mamy do tego predyspozycji...- skromnie odpowiedziała Edi.
- RYS na pewno pomoże wam z nagraniem płyty. Macie talent. Może zgodzicie się poprowadzić audycje radiową? Musicie zbliżyć do siebie ludzi.
- Jasne...!- równo z Edi wykrzyknęłyśmy.
- To świetnie, widzimy się za tydzień w Warszawie... Co wy na to?
- Pewnie, bardzo chętnie, - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Przed ostatnie pytanie, czy tobie kiedyś zchodzi uśmiech z twarzy? - wskazał na mnie. Zaśmiałam się... Bo kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. A kochana Edi odpowiedziała za mnie. ...Jezu, jak dobrze, że ją mam...
- Nie... ona zawsze się cieszy.
- Wiedziałem...! - zaśmiał się dziennikarz.- Ostatnie pytanie... Czy macie chłopaków?
- Nie... - Edi zaszkliły się oczy.
- Nie, jestem za brzydka. - odpowiedziałam i lekko posmutniałam.
~~*~~
Podróż do Wawy szybko nam minęła... Hotel tam był równie cudowny jak i ten w Poznaniu.
- Wasz pokój jest na 8 piętrze.- oznajmiła nam moja mama.
- My jesteśmy na 4 piętrze, jednak musimy wrócić na jakiś czas do domu...- oznajmił smutno mój tato.
- Jak to, coś się stało? - zapytała Edyta.
- Adriana zachorowała... - odpowiedziała moja mama. ...Co? Moja siostra chora? O nieee...
- Ale wy musicie tu zostać... Niedługo wrócimy. Wy w tym czasie zapoznajcie się z okolicą, za pare dni macie prowadzić audycje radiową, więc zostawiamy Wam kase na jakieś zakupy. Majka, nie przejmuj się wszystko jest dobrze, Adrianna ma tylko ospę, ale strasznie marudzi, musimy tam jechać żeby pomóc babci... A wy zostańcie tu. Zostawiamy Wam dużo pieniędzy musicie z nimi wytrzymać miesiąc... Powinno Wam starczyć, w razie czego to dzwońcie. A i jeszcze coś... Kupiliśmy Wam bilety Vip na koncert BaM.. i dodatkowo Meet and Greet. Bo Maja, miałaś wczoraj urodziny... Potraktuj to jako prezent... To my jedziemy papa.
Pożegnałam mamę i tatę, po czym poszłam do pokoju ...Oczywiście po schodach - nigdy windą... Edi ruszyła moimi śladami. Razem weszłyśmy do pokoju, położyłyśmy się na łóżkach i zasnęłyśmy...
~~*~~
Nadszedł dzień audycji. Edyta pierwsza zajęła łazienkę. Szybko się umyła i ubrała we wcześniej naszykowane ciuchy.
Ja zaraz po niej się umyłam i przebrałam...
Outfit Edi |
Outfit Maji |
Razem ruszyłyśmy do (jadalni) restauracji. Ale tego, co zobaczyłyśmy, się nie spodziewałyśmy. Przy szwedzkim stole stały.... O cholera!...
~~*~~
Mhhm... ciekawe, kto tam stał...
Mhhm... ciekawe, kto tam stał...
Tego dowiecie się w kolejnym rozdziale!
Enjoy. ^^
Enjoy. ^^
Cyśka xx
Hela xx
Dziewczyny kocham was dzięki
OdpowiedzUsuńZakochałam się od pierwszego wejrzenia❤
OdpowiedzUsuńKto stał?
OdpowiedzUsuń